Szóste zwycięstwo z rzędu! PIAST WICELIDEREM!

Szóste zwycięstwo z rzędu! PIAST WICELIDEREM!

Bardzo udany weekend ma za sobą społeczność Piasta Grodziec. W niezwykle ważnym spotkaniu Czarno-czerwoni pokonali u siebie MKS Zryw Dąbie 3-0, ograniczając drużynie gości szanse na awans do minimum. Wliczając rundę jesienną - jest to szósta z rzędu wygrana Piasta w ligowych rozgrywkach.

Spotkanie w połączeniu z Majówką, którą zorganizowała Nasza sekcja juniorska zgromadziło na stadionie około 300 widzów.

Skład Piasta: Rafał Osajda (kpt) - Kamil Maciejewski, Robert Rybicki, Eryk Gierałka (80' Jakub Torczyński), Krystian Paprocki, Jacek Andrzejewski, Kamil Rosiak, Arkadiusz Czapczyk (70' Bartek Torczyński), Karol Andrzejewski (75' Bartosz Wysocki), Daniel Matusiak (63' Przemysław Klinowski), Mateusz Latański.

Trener zespołu: Stanisław Lewandowski

II trener: Łukasz Adamek

kierownik zespołu: Michał Warliński
 

Już od pierwszej minuty spotkanie przebiegało pod dyktando gospodarzy. Po indywidualnej akcji Arkadiusz Czapczyk zagrał do Mateusza Latańskiego, jednak bramkarz gości nogami wybronił strzał Naszego zawodnika. W pierwszych pięciu minutach gra toczyła się niemal wyłącznie na połowie gości. Piast szukał sposobu na zdobycie bramki.

W siódmej minucie faulowany na połowie boiska był Mateusz Latański, który szybko wznowił grę posyłając piłkę za plecy obrońców. Czujnie wystartował do niej Karol Andrzejewski, przyjmując piłkę zatrzymał się z nią w narożniku pola karnego. Wydawało się, że czeka na kolegów z zespołu, którzy pomogą zbudować składną akcję. Nic bardziej mylnego. Andrzejewski oddał niesygnalizowany strzał - bez rozbiegu, bez spojrzenia w stronę bramki rywali. Piłka ładnym łukiem ominęła interweniującego bramkarza gości i wpadła do bramki tuż przy słupku. Kolejny dowód na to, że w amatorskiej piłce również padają urodziwe bramki.

Chwilę później mogło być 2-0. Piłkę mieli goście, jednak na Naszej połowie przejął ją Eryk Gierałka i mocnym wolejem zagrał na plecy obrońców gości, którzy kompletnie zaspali przy tej akcji. Sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Latański, jednak uderzył zbyt czytelnie dla golkipera gości. W kolejnych minutach czuć było tylko i wyłącznie zapach drugiej bramki dla Piasta. Dwukrotnie z linii bramkowej piłkę wybijali gracze gości. Najpierw po strzale Matusiaka, potem po uderzeniu Latańskiego. Przewaga Piasta była niezaprzeczalna.

Dobre spotkanie rozgrywali Nasi środkowi pomocnicy - Jacek Anderzejewski oraz Kamil Rosiak. Akcje gości gaszone były w zarodku, a Nasz bramkarz nie miał co bronić - przechwytywał jedynie bezpańskie piłki. Dalekie wykopy Rafała Osajdy dwukrotnie stworzyły sytuacje bramkowe. Najpierw bezpośrednia piłka do Mateusza Latańskiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem - lecz za daleko wypuścił sobie piłkę.

Chwilę później wybitą przez Naszego bramkarza piłkę strącił Arkadiusz Czapczyk, a do piłki zagranej za plecy obrońców ruszył Mateusz Latański oraz bramkarz gości. Górą był Nasz gracz, który pierwszy trącił piłkę lecz został sfaulowany przez bramkarza gości. Sędzia podyktował rzut karny dla Piasta, który na bramkę zamienił sam poszkodowany. Była to 33. minuta spotkania.

Piast prowadził 2-0 mając do tego czasu przebieg spotkania pod pełną kontrolą.

W końcówce pierwszej połowy obudzili się goście. W 41. minucie stworzyli sobie jedyną stuprocentową okazję bramkową. Napastnik gości - z pewnością najlepszy gracz MKSu w tym spotkaniu - minął dwóch Naszych graczy i oddał groźny strzał na Naszą bramkę. Górą jednak był bramkarz Piasta, który sparował strzał na rzut rożny. Po tym rzucie rożnym zagotowało się ponownie pod Naszą bramką, jednak gracz gości uderzył nad poprzeczkę.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2-0, jednak wobec ostatnich 5. minut pierwszej połowy było jasne, że gracze MKSu Zryw Dąbie wierzą w korzystny dla nich wynik i na drugą część spotkania nie wyjdą "za karę".

Druga połowa rozpoczęła się od ataków gości. Jeden groźny strzał z rzutu wolnego pewnie obronił bramkarz Piasta, pozostałe były bardzo niecelne.

Wynik 2-0 jest bardzo niewygodnym prowadzeniem. Z jednej strony dwie bramki przewagi, z drugiej - ewentualna bramka kontaktowa sprawia, że mecz zaczyna się "od nowa".

W ten drugi scenariusz wierzyli goście, jednak w 62. minucie spotkania było już "po meczu". Po rzucie z autu dla gośći na połowie boiska piłkę przejął Karol Andrzejewski i podaniem za plecy obrońców uruchomił Daniela Matusiaka. Ten w sytuacji sam na sam przelobował bramkarza gości. Gol ten zgasił iskierkę nadziei gości, którzy od tej pory wydawali się być pogodzeni z porażką.

Po trzeciej bramce mecz toczył się w wolniejszym tempie. Piast spokojnie budował swe ataki, goście z kolei szukali bramki honorowej - jednak Nasi środkowi pomocnicy: Jacek Andrzejewski oraz Kamil Rosiak solidnie pracowali w defensywie, dzięki czemu gracze MKSu nie mieli miejsca na swobodne oddanie strzału.

Goście zerwali się do ataków ostatni raz w 80. minucie. Indywidualna akcja gracza gości dała mu dobrą okazję bramkową jednak w ostatniej chwili precyzyjnym wślizgiem popisał się Krystian Paprocki, czym zablokował strzał gracza MKSu.

Końcówka spotkania nie przyniosła żadnych okazji bramkowych - po ostatnim gwizdku sędziego Piast miał powody do radości: pewne zwycięstwo czyni z Naszej drużyny jednego z głównych kandydatów do awansu.

W dzisiejszym spotkaniu w drużynie zadebiutowało dwóch zawodników - pełne 90. minut zagrał na prawej obronie Kamil Maciejewski, z kolei w 80. minucie spotkania na boisku zameldował się Jakub Torczyński. Warto podkreślić, iż ten drugi stał się najmłodszym zawodnikiem w krótkiej historii klubu, który zagrał w oficjalnym spotkaniu. Urodzony w 2000 roku Jakub Torczyński w chwili debiutu miał 16 lat i 2 miesiące.

Gdy w Grodźcu kończyło się spotkanie z MKSem Zryw Dąbie, w Osieku Małym miejscowy GKS podejmował vicelidera - Mirka Adamów. Spotkanie zakończyło się nie lada sensacją: GKS Osiek Mały pokonał Mirka Adamów 4-3, dzięki czemu PIAST GRODZIEC WSKOCZYŁ NA POZYCJĘ WICELIDERA.

Za tydzień jedziemy do Adamowa, gdzie będziemy chcieli zrewanżować się Mirkowi za porażkę jesienia. Dziesiąta kolejka konińskiej B-klasy z pewnością będzie najciekawszą w całym sezonie. Dlaczego? Piast gra z Mirkiem (a więc druga drużyna z trzecią), Warta Rumin gra z MKSem Zryw Dąbie (lider z czwartą drużyną), KS Mostki gra z KP Zryw Dąbie (szósta z piątą), a w Karszewie ostatni w tabeli LZS zagra z przedostatnim GKSem Osiek Mały. Wyniki tej kolejki wyklarują tabelę i z pewnością któraś z drużyn mająca aspiracje na awans - straci szanse na grę w A-klasie w przyszłym sezonie. Będzie się działo w przyszły weekend!

Poniższa tabela ukazuje, jak ważny będzie to mecz. Zaznaczamy - w tabeli tej nie uwzględniono Naszego zwycięstwa 11-0 z LZSem Karszew, gdyż jest to spotkanie rozegrane awansem (14.kolejka zostanie rozegrana 5. czerwca).

Tabela konińskiej B-klasy po 9. kolejkach:

1. Warta Rumin 22 pkt
2. GKS PIAST GRODZIEC 19 pkt
3. Mirek Adamów 16 pkt
4. MKS Zryw Dąbie 14 pkt
5. KP Zryw Dąbie 13 pkt
6. KS Mostki 11 pkt
7. GKS Osiek Mały 6 pkt
8. LZS Karszew 3 pkt

Do końca rozgrywek Piast rozegra 4. spotkania. Najbliższy mecz z Mirkiem Adamów rozpocznie się już w niedzielę 8. maja o 17.00.

Ewentualne zwycięstwo z Mirkiem będzie krokiem milowym w kierunku A-klasy. BĄDŹCIE Z NAMI!

Serdecznie zapraszamy na mecz do Adamowa koło Goliny!

TYLKO PIAST!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości