Piast na piątkę!

Piast na piątkę!

W spotkaniu VII. kolejki konińskiej B-klasy Piast Grodziec grał u siebie z GKSem Osiek Mały. Nasza drużyna zwyciężyła to spotkanie 5-1, a przewaga gospodarzy nie podlegała najmniejszej dyskusji od początku aż do końca spotkania.

GKS Piast Grodziec - GKS Osiek Mały 5-1 (3-1)

Arkadiusz Czapczyk 17'
Mateusz Latański 20'
Daniel Matusiak 29'
Karol Andrzejewski 60'
Krystian Paprocki 88'

bramka dla Osieka 35'

asysty: Daniel Matusiak, Arkadiusz Czapczyk, Kamil Rosiak, Damian Latański, Mateusz Latański.

Skład Piasta: Rafał Osajda (kpt) - Damian Latański, Robert Rybicki, Eryk Gierałka (80' Przemysław Klinowski), Krystian Paprocki, Karol Andrzejewski, Mateusz Latański, Arkadiusz Czapczyk (65' Hubert Gwizdek), Łukasz Wysocki (65' Damian Basiński), Kamil Rosiak (65' Jacek Andrzejewski), Daniel Matusiak.

Niewykorzystani rezerwowi: Przemysław Przespolewski, Michał Latański, Bartosz Wysocki.

kartki: brak

trener drużyny: Łukasz Adamek

kierownik drużyny: Michał Warliński

opieka medyczna: Piotr Cegielski

Ostatni tegoroczny mecz ligowy w Grodźcu był okazją do godnego pożegnania się z publicznością, która dopisywała swą obecnością na każdym meczu Piasta. Choć pogoda nie była najlepsza, to i tak mecz oglądało około 150 sympatyków amatorskiej piłki.

Spotkanie rozpoczęło się od ataków Piasta. Gospodarze próbowali grać skrzydłami, stąd też bardzo aktywni byli Czapczyk oraz Wysocki. Wobec przewagi gospodarzy wydawało się, że w tym meczu zwycięzca może być tylko jeden. Osieccy gracze dość przypadkowo znaleźli się w doskonałej sytuacji strzeleckiej, której na szczęście nie wykorzystał gracz gości - uderzył tuż obok słupka.

To poważne ostrzeżenie natychmiastowo podziałało na podopiecznych Łukasza Adamka. Ich odpowiedź była najlepszą z możliwych - po składnej akcji Daniel Matusiak wyłożył piłkę do wychodzącego na czystą pozycję skrzydłowego Arkadiusza Czapczyka. Ten przyjął piłkę i zaskoczył bramkarza gości uderzeniem w krótki róg. Piast prowadził 1-0.

Nasi gracze poszli "za ciosem". Gra toczyła się przede wszystkim na połowie przeciwnika. 3 minuty po pierwsze bramce - byliśmy świadkami drugiej. Atak pozycyjny zakończył się podaniem Kamila Rosiaka do Mateusza Latańskiego, który mając przed sobą tylko bramkarza gości - wślizgiem skierował piłkę do bramki. Było już 2-0.

Gracze gości byli wyraźnie zrezygnowani - strata dwóch goli w krótkim czasie wyraźnie podcięła im skrzydła. To z kolei było "wodą na młyn" dla Piasta. Świetnie w środku pola radził sobie tercet Latański-Rosiak-Andrzejewski, który po prostu dzielił i rządził w pomocy. Efektem tego było kilka dobrych okazji bramkowych, m.in. strzał Wysockiego w poprzeczkę bramki GKSu Osiek Mały.

Nim wybiła 30. minuta gry, wyszliśmy na trzybramkowe prowadzenie. Piłkę na skrzydle dostał Czapczyk, zgrabnie minął dwóch rywali i wyłożył ją Danielowi Matusiakowi. Ten mocno uderzył z pierwszej piłki, a ta znalazła drogę do bramki. 3-0. Przytłaczająca przewaga Piasta.

Niestety, okres między 30. a 40. minutą nie był najlepszy. Jedna z nielicznych kontr gości dała im honorową bramkę - po akcji prawą stroną gracz gości dośrodkował na kolegę z zespołu, a ten niepilnowany uderzył z pierwszej piłki z dziesiątego metra. Strzał tuż przy słupku, piłka wpadła do bramki. 3-1.

Tuż przed przerwą znów mieliśmy swoje okazje. Choć nie można było ich nazwać stuprocentowymi, to jednak liczba strzałów oraz pewna i atrakcyjna gra w ofensywie dawała kibicom Piasta powody do zadowolenia.

Ostatecznie w tej odsłonie spotkania więcej bramek już nie padło - Piast prowadził 3-1.

Druga połowa to już dominacja absolutna gospodarzy, którzy starali się prezentować identyczną grę, która w pierwszej połowie dała im trzy bramki. Efektem tego była bardzo chaotyczna gra gości - gracze Osieka desperacko wybijali piłkę na oślep po każdym przejęciu, ich akcje były dziełem przypadku.

W 60. minucie Robert Rybicki zagrał do boku do Damiana Latańskiego. Ten przyjął piłkę i mocnym podaniem za plecy obrońców uruchomił Karola Andrzejewskiego. Kompletnie zaspała defensywa gości, Nasz gracz ze stoickim spokojem uderzył tuż obok wychodzącego bramkarza - wynik brzmiał już 4-1.

Tuż po tej bramce trener drużyny Piasta dokonał jednocześnie trzech zmian. Na boisku pojawili się gracze, którzy dotychczas grali niewiele. Wśród zmienników był Damian Basiński, dla którego był to debiut w rozgrywkach ligowych.

Nasi rezerwowi dali dobre zmiany, z minuty na minutę grając coraz lepiej. Gospodarze grając z pełnym spokojem szukali piątej bramki, jednak piłka nie chciała znaleźć drogi do bramki - lądowała obok bramki, ponad nią, na poprzeczce bądź też szczęśliwie bronił bramkarz gości.

Piast pod koniec spotkania podkręcił tempo po raz kolejny, chcąc postawić "kropkę nad i".

Udało się to w 88. minucie. Faul w bocznym sektorze, do piłki podszedł Mateusz Latański. Nasz gracz zagrał dobrą piłkę na długi słupek, interweniować próbował bramkarz gości jednak wypuścił piłkę z rąk, co skrzętnie wykorzystał Krystian Paprocki. 5-1.

Po doliczeniu jednej minuty sędzia zakończył spotkanie.

Bardzo pewne zwycięstwo Piasta, które cieszy podwójnie - drużyna Osieka ma historię niewiele dłuższą niż Nasza. Udowadniamy więc, że Piast jako zupełnie nowa drużyna - radzi sobie naprawdę nieźle. Miejmy nadzieję, że w kolejnym spotkaniu będzie podobnie.

Grodzieckie boisko było dziś świadkiem ostatniego meczu w tym roku.

SERDECZNIE PAŃSTWU DZIĘKUJEMY ZA WSPANIAŁĄ FREKWENCJĘ I DOPING.

Kolejne i jednocześnie ostatnie spotkanie tej jesieni już za tydzień - jedziemy do Karszewa, na mecz z miejscowymi LZSem. Tych z Państwa, którzy mają ochotę jechać z Nami na ten mecz - serdecznie zapraszamy na orlika w celu zapisu na odpowiednią listę. Liczba miejsc ograniczona.

TYLKO PIAST!


 

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości