Zwycięstwo w ważnym spotkaniu
Spotkanie z Fanclubem Dąbroszyn było idealną okazją do przełamania złej passy. Ostatnie trzy mecze Piast zakończył bez punktu, a jedynym pocieszeniem był fakt, iż przegrywaliśmy z drużynami z czuba tabeli. Ponadto - Piast znajduje się w tabeli tuż nad strefą spadkową i każdy punkt jest już na wagę złota. Fanclub zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, jednak wiosną jest to bardzo niewygodny rywal i nie było mowy o lekceważeniu przeciwnika. Zapowiadało się ciekawe spotkanie.
Skład Piasta: Rafał Osajda - Przemysław Przespolewski (75' Szymon Szczepanowski), Krystian Paprocki, Arkadiusz Czapczyk (kpt), Robert Rybicki, Bartosz Wysocki (60' Jacek Andrzejewski), Karol Andrzejewski (85' Jakub Torczyński), Kamil Rosiak, Bartłomiej Torczyński, Daniel Matusiak (85' Eryk Gierałka), Przemysław Klinowski (55' Michał Latański).
Niewykorzystany rezerwowy: Aleksander Kałużny.
Mecz rozpoczął się od huraganowych ataków Piasta.
Już w pierwszej akcji meczu Daniel Matusiak minął na skrzydle dwóch graczy Fanclubu i znalazł się sam na sam z bramkarzem. Niestety, górą był ten drugi. Na pocieszenie mieliśmy rzut z autu na wysokości pola karnego rywali.
Z autu rzucił Krystian Paprocki, szukając w polu karnym Bartłomieja Torczyńskiego. Ten zgrabnie przyjął piłkę, prostym zwodem minął dwóch rywali - zawieszając i jednemu, i drugiemu "siatkę", a następnie oddał niesygnalizowany strzał szpicem w stronę bramki. Uderzenie zaskoczyło bramkarza Fanclubu, piłka przeleciała mu między nogami i wpadła do bramki. Trzy "kanałki" w jednej akcji w ciągu kilku sekund! Efektowna akcja Naszego skrzydłowego! Świetny początek w wykonaniu graczy Piasta!
Ten gol tylko podbudował Naszych zawodników, którzy jeszcze śmielej poczynali sobie w ofensywie.
W zasadzie do 30. minuty meczu na boisku istniał tylko Piast. O ile można Naszych graczy pochwalić za determinację oraz kreatywność w ofensywie, o tyle skuteczność pod bramką rywala wołała o pomstę do Nieba. Nasi gracze prześcigali się w marnowaniu "setek". Fantastyczne okazje bramkowe marnowali kolejno: Daniel Matusiak, Przemysław Klinowski, Bartłomiej Torczyński, Kamil Rosiak i Krystian Paprocki.
Gospodarze odpowiedzieli jednym strzałem zza pola karnego, który obronił Rafał Osajda.
Tuż przed przerwą fatalna nieskuteczność mogła się zemścić. W polu karnym o piłkę walczyli Nasz bramkarz oraz napastnik Fanclubu. Ten drugi padł na murawę, domagając się rzutu karnego, jednak gwizdek sędziego milczał.
Do przerwy było 1-0. Piast wygrywał w pełni zasłużenie, jednak - zbyt skromnie. Bądźmy szczerzy - powinniśmy prowadzić przynajmniej trzema bramkami i spokojnie czekać na drugą połowę.
Tymczasem druga część gry zaczęła się bardzo nerwowo. Dużo było gry w środku pola, jednak Fanclub coraz częściej zapędzał się pod Nasze pole karne.
Do 70. minuty na boisku działo się po prostu niewiele. Piast nie stworzył choćby jednej składnej akcji, również i Fanclub nie porywał swoją grą.
Na szczęście w 72. minucie strzeliliśmy decydującą bramkę, dzięki której uniknęliśmy nerwowej końcówki. Akcja - jedna z najlepszych, jaką przeprowadziliśmy tej wiosny. Piłkę pod Naszym polem karnym efektownym wślizgiem przejął Kamil Rosiak. Podbudowany gromkimi brawami kibiców z łatwością minął dwóch rywali i zagrał na skrzydło do Daniela Matusiaka. Ten wykorzystując swoją szybkość przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, po czym dograł w pole karne do Karola Andrzejewskiego, który pewnie pokonał bramkarza gospodarzy. Nasi kibice w końcu mieli powody do radości!
Po tej bramce Dąbroszynianie wydawali się być pogodzonymi z porażką, a Nasza drużyna szukała trzeciego gola. Bliski szczęścia był Daniel Matusiak, jednak piłka po Jego strzale trafiła w poprzeczkę.
Końcówka spotkania przebiegła spokojnie i Piast mógł cieszyć się z zasłużonego zwycięstwa. Z kolei dla Fanclubu porażka z Nami przekreśliła jakiekolwiek szanse na utrzymanie w lidze.
Do końca rozgrywek pozostały cztery spotkania. Spadek Fanclubu nie oznacza jednak spokoju dla Piasta. Przedostatnie miejsce w tabeli w najlepszym wypadku oznaczać będzie baraże. O uniknięcie tej pozycji Piast powalczy z GKSem Rzgów. Na tą chwilę w gorszej sytuacji jest drużyna ze Rzgowa, która traci do Nas 5. punktów. Jednakże, GKS Rzgów zaczął ostatnio wygrywać. Mało tego - drużyny te czeka bezpośredni pojedynek.
Sezon wkracza w decydującą fazę, a najbliższy mecz rozegramy bardzo blisko domu. Już w tą sobotę w Zagórowie zagramy z Orłami Huta Łukomska. Początek spotkania o godz. 17.00. Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców!
Spotkanie z Fanclubem oglądało ok. 120 widzów, z czego większość stanowili sympatycy Piasta. Dziękujemy za wsparcie!
TYLKO PIAST!