Zadecydowała jedna bramka
Spotkanie z Piastem Grodziec miało być dla rezerw Victorii spacerkiem. Tym bardziej, iż w drużynie rywali znaleźć można było graczy pierwszej drużyny. Tymczasem pierwsza połowa spotkania była dość słabym widowiskiem. W drugiej natomiast Piast zagrał walecznie, a rywale do ostatniego gwizdka drżeli o końcowy wynik. Sytuacja Piasta nadal jest bardzo trudna, jednak niedzielny mecz dał Nam nadzieję na punkty w kolejnych spotkaniach.
Skład Piasta: Rafał Osajda - Przemysław Przespolewski (81' Szymon Szczepanowski), Arkadiusz Czapczyk, Jakub Torczyński, Krystian Paprocki, Jacek Andrzejewski (kpt), Bartosz Wysocki (60' Jakub Zawodni), Przemysław Klinowski (60' Paweł Klinowski), Bartłomiej Torczyński (84' Michał Bonczysty), Daniel Matusiak, Mateusz Latański.
Na mecz do Wrześni Piast pojechał z debiutantami z kadry juniorów. Nieobecność graczy podstawowego składu zmusza trenera Stanisława Lewandowskiego do rotacji i eksperymentów w ustawieniu. Tym sposobem kontuzjowanego Roberta Rybickiego na środku obrony zastąpił skrzydłowy Arkadiusz Czapczyk. Pod nieobecność Karola Andrzejewskiego oraz Kamila Rosiaka rolę rozgrywającego pełniło już kilku zawodników, jednak bez powodzenia. Pod nieobecność Eryka Gierałki po raz pierwszy w barwach Piasta od pierwszej minuty wystąpił Jakub Torczyński - i to właśnie urodzony w roku 2000 kapitan drużyny juniorów był jednym z najlepszych na boisku, co w połączeniu z debiutem dwóch innych juniorów - Szymona Szczepanowskiego oraz Jakuba Zawodniego daje Nam argument słuszności pracy z młodzieżą w Naszej gminie. Piast zagrał przede wszystkim bardzo walecznie, jednak ponownie nie udało się zdobyć choćby punktu.
Początek spotkania to spokojna gra obydwu stron. Z minuty na minutę Victoria budowała przewagę i dwukrotnie zagroziła Naszej bramce. Najpierw gospodarze zdobyli bramkę po dobitce strzału z dystansu - jednak sędzia dopatrzył się pozycji spalonej, a kilka minut później mocny strzał z dystansu na rzut rożny sparował Nasz bramkarz.
W 30. minucie przegrywaliśmy 1-0. Akcję na skrzydle wypracował gracz gospodarzy, mający doświadczenie z występów w pierwszym zespole. Po indywidualnej akcji wyłożył piłkę na 8. metr, gdzie napastnik gospodarzy przyjął piłkę i wykorzystując niefrasobliwość dwóch Naszych graczy zdołał uderzyć tuż przy słupku, umieszczając piłkę w siatce.
Kilka minut później mogło być 2-0, jednak w sytuacji sam na sam gracz Victorii uderzył wprost w Rafała Osajdę.
W grze Piasta po raz kolejny rzucał się w oczy brak strzałów na bramkę. Bramkarz Victorii w pierwszej połowie był w zasadzie bezrobotny.
Druga połowa to już dużo bardziej waleczna postawa Piasta, która niestety nie przełożyła się na stuprocentowe okazje bramkowe. Gracze Victorii rzadziej docierali w Nasze pole karne, jednak gdy już zbliżali się do Naszej bramki - tworzyli doskonałe okazje strzeleckie. W drugiej części gry były to aż trzy stuprocentowe sytuacje. W pierwszej po zamieszaniu w polu karnym piłkę z linii bramkowej wybił Jacek Andrzejewski, w drugiej górą był Nasz bramkarz, w trzeciej z kolei piłka trafiła w słupek.
Nieskuteczność w ataku Victorii dał nadzieję na remis w myśl przysłowia "niewykorzystane sytuacje się mszczą".
W ostatnich 10. minutach gry Piast rzucił wszystko "na jedna kartę", a gospodarze zaczęli niepokoić się o wynik końcowy. Piast często znajdował się na połowie rywale, piłka wybijana była przez obrońców gospodarzy na rzuty z autu oraz rożne. W jedynej stuprocentowej okazji bramkowej Paweł Klinowski uderzył ponad bramką. Piast obudził się jednak zbyt późno, by wywieźć z Wrześni cenny punkt.
Niespodzianki nie było - wygrała Victoria. Piast zagrał walecznie, a ostatnie 10. minut gry pokazało, że Nasi gracze potrafią stworzyć zagrożenie pod bramką rywali.
W najbliższą niedzielę czeka Nas najważniejszy mecz w sezonie. Zagramy u siebie z GKSem Rzgów, który jest w IDENTYCZNEJ sytuacji. 7 punktów i walka o utrzymanie. Ostatni raz gracze ze Rzgowa zwyciężyli ponad dwa miesiące temu. Ostatni punkt zdobyli miesiąc temu. Seria porażek z rzędu GKSu Rzgów to już 4. mecze. Reasumując - są to wyniki gorsze od Nas. Jednakże, GKS Rzgów strzela dużo wiecej bramek od Piasta.
Z pewnością niedzielne spotkanie będzie pojedynkiem pełnym walki. Zapraszając na to spotkanie - bardzo prosimy o wsparcie.
Zapomnijmy o ostatnich meczach. Zagrajmy "od zera". Od momentu wywalczenia awansu mówiliśmy głośno, że będziemy walczyć o utrzymanie, a będzie to ciężka misja. Gramy przeciwko doświadczonym drużynom. My dopiero owe doświadczenie zbieramy. Jeszcze dwa lata temu graliśmy na orlikach. Teraz - mieliśmy okazję grać na pięknym stadionie Victorii, gdzie jeszcze latem w spotkaniu towarzyskim grał choćby Lech Poznań. To duży skok, tym bardziej, że w barwach Piasta występują jedynie gracze z terenu Naszej gminy, a coraz częściej w kadrze meczowej znajdują się zawodnicy juniorów starszych.
Niedziela. Godzina 13.00.
Bądźcie z Nami.
TYLKO PIAST!