Wygrana na inaugurację sezonu

Wygrana na inaugurację sezonu

Niewygodnym przeciwnikiem dla Piasta okazał się inny tegoroczny debiutant - KS Mostki. Po ciężkim meczu 3 punkty zostały jednak w Grodźcu. Na listę strzelców wpisali się Łukasz Wysocki i Mateusz Latański.

Piast Grodziec - KS Mostki 2-0 (1-0)

Łukasz Wysocki 27';

Mateusz Latański 60';

asysty: Mateusz Latański, Kamil Rosiak.

Skład Piasta: Rafał Osajda (kpt) - Przemysław Przespolewski (80' Przemysław Klinowski), Krystian Paprocki, Eryk Gierałka, Robert Rybicki, Bartosz Wysocki (25' Konrad Kałużny), Karol Andrzejewski, Kamil Rosiak, Bartłomiej Torczyński (80' Arkadiusz Czapczyk), Łukasz Wysocki, Mateusz Latański (65' Daniel Matusiak).

Niewykorzystani rezerwowi: Mateusz Szczeblewski, Jacek Andrzejewski, Michał Latański, Hubert Gwizdek, Damian Basiński.

Trener: Łukasz Adamek;

Kierownik drużyny: Michał Warliński

Opieka medyczna: Piotr Cegielski

Pierwszy mecz ligowy w Grodźcu przyciągnął na trybuny ponad 300 widzów.

Ogromna frekwencja jak na B-klasowe warunki dała się we znaki graczom Piasta, którzy w pierwszych 15. minutach spotkania mieli problem ze znalezieniem właściwego rytmu gry. Wykorzystać to starali się goście, jednak w jednej doskonałej sytuacji gracz przyjezdnych fatalnie przestrzelił.

Takie ostrzeżenie podziałało na gospodarzy, którzy w końcu zaczęli "grać swoje". Ciężar gry w środku pola brał na siebie Kamil Rosiak, starając się używać każdego sektora boiska. Z tyłu Jego grę asekurowali Karol Andrzejewski oraz Bartosz Wysocki. Ten drugi niestety w jednym ze starć ucierpiał na tyle, że musiał zostać zmieniony. Na boisku zameldował się Konrad Kałużny.

Chwilę potem zdobyliśmy pierwszą bramkę. Kamil Rosiak przejął piłkę w środku pola i wyłożył ją do wychodzącego na czystą pozycję Mateusza Latańskiego. Ten w sytuacji sam na sam zachował się bardzo koleżeńsko - zagrał do Łukasza Wysockiego, który skierował piłkę do pustej bramki. Szał radości na trybunach - Piast prowadził 1-0.

Drużyna gości zdawała się nie mieć pomysłu na grę - budowanie akcji drużyny KS Mostki opierało się głównie na dalekich wybiciach za plecy obrońców i graniu "na aferę".

Do przerwy Piast prowadził zasłużenie, choć skromnie.

W drugiej połowie Piast zagrał lepiej niż w pierwszej. Nasza drużyna cierpliwie budowała ataki, co wprawiało w konsternację przyjezdnych, którzy z minuty na minutę grali coraz ostrzej.

W 60. minucie było 2-0. Kamil Rosiak minął w środku pola gracza gości i wyłożył piłkę na wolne pole Mateuszowi Latańskiemu. Ten w sytuacji sam na sam się nie pomylił i zdobył upragnioną bramkę.

Od tej pory mecz toczył się w dużo szybszym tempie niż dotychczas. Drużyna z Mostek za wszelką cenę szukała bramki kontaktowej. Piast z kolei trzeciej, która byłaby "gwoździem do trumny". Tym sposobem goście szukali bramki po stałych fragmentach - jednak bardzo pewnie bronił Nasz bramkarz. Z kolei sytuacje po wrzutkach "na aferę" - jeżeli kończyły się strzałami, to były one bardzo niecelne. W drużynie Piasta z kolei bliski bramki był Konrad Kałużny, który z ponad 30. metrów próbował przelobować bramkarza - ten jednak w ostatniej chwili wypchnął spadającą piłkę na rzut rożny. Kilka świetnych piłek Rosiaka również przecinał bramkarz gości, który z pewnością był najlepszym graczem Naszych rywali.

Ostatnie 10. minut to już zdecydowana przewaga Piasta. Wśród kilku dobrych okazji należy wyróżnić jedną, kiedy po kilku składnych podaniach i zagraniu Rybickiego - piłka doszła do wychodzącego na czystą pozycję Karola Andrzejewskiego. Ten potężnie uderzył z woleja, jednak wyśmienicie strzał obronił bramkarz gości.

Po doliczeniu 2. minut Sędzia zakończył to spotkanie. Piast wygrał jak najbardziej zasłużenie, choć rywale zagrali bardzo walecznie.

W kolejnym meczu zagramy na wyjeździe w sobotę - udamy się do Dąbia, gdzie zagramy z MKSem Zryw. Ta drużyna w równoległym spotkaniu pokonała u siebie LKS Mirek Adamów 2-1.

Dziękujemy za doping!

TYLKO PIAST! :)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości