Ładny mecz, bezcenne zwycięstwo i pewne utrzymanie!
Spotkanie z Victorią II Września miało dla Piasta podwójny charakter. Po pierwsze - podopieczni Stanisława Lewandowskiego chcieli sprawić niespodziankę i powalczyć o punkty z faworyzowanym rywalem z czuba tabeli. Ponadto - choćby jeden punkt w tym meczu dawał Piastowi pewne utrzymanie w lidze. Ostatecznie mecz zakończył się niespodziewanym dla wielu zwycięstwem Piasta. Dodatkowego smaczku dodaje fakt, iż Piast miał zdecydowaną przewagę w tym meczu i mógł wygrać zdecydowanie wyżej. Dzięki wygranej z pełnym spokojem możemy przystąpić do ostatnich dwóch spotkań w tym sezonie.
Skład Piasta: Rafał Osajda - Przemysław Przespolewski, Krystian Paprocki, Arkadiusz Czapczyk (kpt), Robert Rybicki, Bartosz Wysocki (83' Tomasz Czapczyk), Karol Andrzejewski (65' Jacek Andrzejewski), Bartłomiej Torczyński, Daniel Matusiak (80' Przemysław Klinowski), Kamil Rosiak (70' Paweł Klinowski), Mateusz Latański.
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków Piasta. Nasi gracze śmiało poczynali sobie pod bramką rywala, szukając bramki zarówno po strzałach z dystansu, jak i tych z pola karnego. Po raz pierwszy pod bramką rywali zagotowało się już w 7. minucie, kiedy po strzale Karola Andrzejewskiego piłka wylądowała na poprzeczce. Chwilę później również w poprzeczkę trafił Kamil Rosiak. Wydawało się, że bramka dla Piasta jest kwestią czasu, tym bardziej, iż gracze z Wrześni nie potrafili oddać choćby jednego strzału na Naszą bramkę.
Cierpliwość Naszej drużyny została nagrodzona w 20. minucie. Kamil Rosiak zagrał do Mateusza Latańskiego, który wypatrzył wychodzącego na czystą pozycję Bartłomieja Torczyńskiego. Techniczne podanie ponad głowami obrońców sprawiło, iż Torczyński znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości. Nasz skrzydłowy uderzył piłkę mocnym wolejem, a ta wylądowała tuż pod poprzeczką. Prowadziliśmy 1-0 z trzecią drużyną ligi!
Po tej bramce obraz gry się nie zmienił. Dobrze zorganizowana gra obronna, w której uczestniczyli niemal wszyscy Nasi gracze sprawiła, iż Victoria II miała olbrzymie kłopoty z wykreowaniem sobie sytuacji strzeleckiej. Nasz bramkarz w pierwszej połowie był kompletnie bezrobotny - jedyny celny strzał gości był lekkim uderzeniem w środek bramki, oddanym "do statystyk".
W 30. minucie powinno być 2-0. Na skrzydle piłkę miał Karol Andrzejewski, który dośrodkował piłkę z linii końcowej boiska. Piłka zagrana ziemią minęła wszystkich graczy na trzecim metrze, lądując na długim słupku. Tam uderzył ją Daniel Matusiak, niestety wprost w bramkarza gości. Wynik pozostawał bez zmian, jednak w kolejnej akcji goście skapitulowali po raz drugi.
Piłkę w środku pola miał Kamil Rosiak, który idealnym prostopadłym podaniem uruchomił Mateusza Latańskiego. Ten znalazł się sam na sam z bramkarzem gości. Nasz napastnik w takich sytuacjach myli się rzadko - pewny strzał po ziemi dał Nam drugą bramkę. W Grodźcu zapachniało niespodzianką!
Do przerwy wynik się nie zmienił - zdecydowana przewaga Piasta: pomysłowa gra w ofensywie i dobrze zorganizowana defensywa dawały kibicom powody do radości. Jeżeli do czegokolwiek można było się przyczepić - była to skuteczność pod bramką rywali. Wynik 2-0 był najmniejszym wymiarem kary, powinniśmy prowadzić wyżej.
Drugą połowę rozpoczęli goście, którzy szybko dostali się pod Naszą bramkę, jednak piłkę przejął Nasz bramkarz. Podanie otrzymał Daniel Matusiak, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów i zagrał do Kamila Rosiaka. Ten mając rywala na plecach ponownie uruchomił Matusiaka, który pognał z piłką skrzydłem wykorzystując swą szybkość, a następnie idealnie w tempo zagrał do Bartłomieja Torczyńskiego. Ten strzałem z pierwszej piłki dał Nam trzecią bramkę. Bardzo ładna akcja Naszej drużyny! Ten gol wybił z głów gości marzenia o zdobyczy punktowej!
Goście wyraźnie zgaszeni utratą trzeciej bramki już chwilę później mogli stracić czwartą. Świetne podanie od Kamila Rosiaka otrzymał Daniel Matusiak, który próbował lobować wychodzącego bramkarza Victorii II. Niestety, piłka trafiła w boczną siatkę.
Groźnie pod Naszą bramką zrobiło się dopiero w 65. minucie meczu, kiedy podanie za plecy Naszych obrońców uruchomiło napastnika gości. Ten jednak został uprzedzony przez Rafała Osajdę, który odważnym wyjściem z bramki zażegnał niebezpieczeństwo.
Bardzo dobrą zmianę dał Paweł Klinowski, który pojawił się na boisku za Kamila Rosiaka. Bardzo sprawnie funkcjonował Nasz środek pola, goście mieli problemy ze zbudowaniem ataków.
Piast nadal był stroną przeważającą, jednak Naszej drużynie w 75. minucie przytrafił się jeden błąd. Po dośrodkowaniu z lewej strony w piłkę nie trafił czysto Kamil Paprocki, przez co przejął ją gracz z Wrześni. Mocny strzał obronił Rafał Osajda, jednak piłka po interwencji zmierzała do bramki. Nasz bramkarz wybił ją okolic linii bramkowej, jednak zdaniem sędziego ta zdążyła całym obwodem znaleźć się w bramce - gol dla gości został uznany. Było 3-1.
Piast nie składał broni. Już kilka minut później Krystian Paprocki oddał bardzo mocny strzał wolejem z końca pola karnego - tym razem w bramce dobrze spisał się golkiper gości.
W 80. minucie bliski zdobycia hat-tricka był Bartłomiej Torczyński, jednak piłka po Jego indywidualnej akcji i strzale z dystansu wylądowała minimalnie obok słupka. Było naprawdę blisko!
Zaraz potem na boisku pojawił się Tomasz Czapczyk, przywitany przez grodziecką publiczność ogromnymi brawami. Był to debiut tego zawodnika, wynikający z wygranej licytacji na styczniowym Balu Sportowca. Nagrodą był występ ligowy w Naszej drużynie - dochód z licytacji został przeznaczony na zakup dresów dla sekcji orlików. Tomasz Czapczyk w końcówce spotkania znalazł się nawet w sytuacji sam na sam, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną.
Do końca wynik się nie zmienił. Piast wygrał zasłużenie, a przede wszystkim - w dobrym stylu. Nasi gracze pokazali przede wszystkim chęć do gry, rozgrywając jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Zwycięstwo zapewniło Nam utrzymanie, choć do końca pozostały dwie kolejki. Miejmy jednak nadzieję, że i pozostałych spotkaniach Czarno-czerwoni zaprezentują podobną postawę.
Następne spotkanie już w sobotę - o 17.00 zagramy w Rzgowie z GKSem. Serdecznie zapraszamy na ten mecz, tym bardziej, że gramy bardzo blisko Grodźca!
Dziękujemy za liczne przybycie na mecz!
TYLKO PIAST!